Szły narody przez pustynie
zdobywały horyzonty
Iść musiały bezustannie
wciąż te same znane lądy
Ranek wieczór i południe
nudny piasek w oczy wpadał
Dzień się kończył o jak cudnie
krok po kroku pęd opadał
Zasypiali posmuceni
bo wiedzieli że o brzasku
Tylko gdy otworzą oczy
ujrzą góry tony piasku
Już od dość dawna zaczynam dzień od czynności, która jest moją pasją. W moim przypadku jest to interpretowanie snów ale pasji jest tyle ile ludzi na świecie. Są tacy, którzy kochają biegać, pływać, uprawiać jogę, przygotowywać posiłek, czytać książkę, robić makijaż, grać na jakimś instrumencie, karmić zwierzęta, stawiać pasjansa…obojętnie co to będzie, ta wyjątkowa czasami całkowicie szalona i nietypowa rzecz istnieje dla każdego.
Zróbcie sobie tę przysługę i rozpoczynajcie dzień od czegoś co was kręci, pochłania, napędza, pasjonuje. Zorganizujcie sobie poranek tak aby chciało wam się wstawać. To jest do zrobienia.