Trzy ogromne węże
w kręgu ułożone
Żółtą skórą kryte
ciała w nich trawione
Mieczy Magii Siły
człowiek potrzebował
Stawał się jak bestia
cykle szły od nowa
Już nie trzeba walczyć
pisma się spełniły
Wąż na nieboskłonie
zło już nie ma siły
Odkładam więc miecz i pilnuję tylko jednego-nie zapominać kim jestem.