Wciąż tego nie wiemy
jak odbierać komplementy
Matka babka ciotka
i papirus święty
Wszyscy mieli rację
swoją
dziedziczoną
Kwestia też o nację
ile w nią wtłoczono
Eksponować swą kobiecość
rzadko więc przystoi
Ból upokorzenie
w to się skrycie stroi…
Przyznać się do siebie
swojej cielesności
Zrzucić wszystkie pozy
w imię kobiecości
Każde dzieło sztuki jest tworzone po to, żeby przyciągać wzrok, słuch, uwagę człowieka. Powinno zachwycać, zbierać komplementy.
Kobieta to chodzące dzieło sztuki (oczywiście, że są to dzieła różnego rodzaju, kategorii, maści, charakteru, stylu itd.). Jeśli nie chce/nie lubi być podziwiana to zaprzecza tym samym jednemu z głównych powodów swojego istnienia. Dyskredytuje Stwórcę.
Każdy dyskomfort (ból, strach, wstyd, upokorzenie, bezsilność…) związany z byciem kobietą w jakiejkolwiek życiowej sytuacji, powinien być od razu rozłożony na czynniki pierwsze i zlokalizowany „skąd się to we mnie bierze”. Z całą pewnością nie chciał dla nas tego Ten, od którego pochodzimy i na kogo wzór zostaliśmy stworzeni.
Uzdrawiajmy to co zranione. Wskrzeszajmy kobiecość każdego dnia. Pozwólmy sobie i innym na adorowanie naszego piękna. Uznajmy je w sobie.