W trzecim oku tak wsławionym
nic się toć nie zmieni
gdy je nagle dla ważności
pierwszym zwać zaczniemy
Żeby było symetrycznie
no i też na wprost
To nie żadne trzecie oko
lecz niech będzie drugi nos
Słyszałam nie raz komentarze dotyczące tak zwanego trzeciego oka, że powinno być nazywane pierwszym ze względu na jego znaczenie.
Jak przy zdrowych zmysłach można uważać, że „trzecie oko” jest ważniejsze od dwojga oczu, z którymi rodzi się normalny człowiek i które są mu bardzo potrzebne do życia i funkcjonowania w rzeczywistości w jakiej żyjemy? Jak trzecie oko można cenić wyżej niż dwa pierwsze?
Takie genialne pomysły to mogą mieć chyba tylko ci co „mają oczy, a nie widzą”, „mają uszy, a nie słyszą”…Zróbmy może użytek najpierw z tego co mamy w pakiecie podstawowym, a potem zobaczymy czy dodatkowe oko będzie w ogóle potrzebne.
Poza tym to czy istnieje tylko takie zjawisko jak jasnowidzenie? A co z jasnoczuciem, jasnosłyszeniem?
Jasno…widzimy, wiemy, czujemy, słyszymy całym naszym ciałem tylko interpretacja odebranych wrażeń odbywa się w głowie. Ktoś kiedyś namalował sobie na czole trzecie oko, a właściwie to czemu nie drugi nos? Albo trzecie ucho?
Nie przywiązujmy się za bardzo do oznaczeń, do ustaleń, do wyrytej w kamieniu i uczonych księgach historii bo może się okazać, że jest zmyśloną bajką, a my wykłócamy się o coś co nigdy tak naprawdę by nie istniało gdyby nie ludzka naiwność i wiara, że człowiek wciąż potrzebuje „czegoś więcej”, żeby był coś wart.