Oko za oko
ząb za ząb
święte nauki wschodu
Ja cię goniłam
ty teraz goń
dokoła lecz nie do przodu
Karmiczne więzi
zyski i straty
przyczyny i konsekwencje
Siedzimy splątani
żądając zapłaty
wciąż wyciągając ręce
Odnaleźć to wszystko
co ja i co oni
zrozumieć czym jest wybaczenie
Wygasić emocje
ukoić co boli
miłością wypalić złudzenie
Emocje tak potrafią zaślepić człowieka, że w szale jest w stanie zrobić krzywdę drugiej osobie często najbliższej. Emocje nigdy nie są bezpodstawne. To co je napędza to najczęściej konflikty, a których często nie rozumiemy. Gdy to w końcu zostawimy gdy odpuścimy to to co nas tak drażniło traci swój ładunek emocjonalny. Doświadczyłam tego (świadomie) na pewno raz w życiu. Jeden sen stał się dla mnie wyjaśnieniem ciągłych napięć i ogromnej niechęci jaka była pomiędzy mną, a bliską mi osobą. To było mniej więcej 5 lat temu. To nie był proces, który trwał, do którego się przygotowywałam, o który prosiłam. Wtedy nawet nie wiedziałam, że coś takiego może się w ogóle zadziać. Zmiana była natychmiastowa i całkowita.
Dusza jaka wciela się w ziemską rzeczywistość musi zaakceptować obowiązujące prawa. Jednym z tych praw jest wymazanie pamięci – nie tylko tego, że jesteśmy istotami boskimi ale także całej historii jakiej doświadczyliśmy w innych wcieleniach, rzeczywistościach, wymiarach itd.
Nosimy w sobie cały bagaż emocji, które są jak tykające bomby do których nie pamiętamy kodu dezaktywującego. Nasze postępowanie jest wynikiem nie przemyśleń i świadomych wyborów ale dyktowane odruchami, często wręcz zwierzęcymi. Lekarstwem na to jest Totalna biologia, medycyna germańska, ustawienia helingerowskie, hipnozy regresyjne i cała masa innych cudownych terapii, które są odpowiedzią na wołania milionów dusz o wytchnienie, o ulgę.
Pięć lat temu potrzebny był mi sen. Dzisiaj wiem, że nie potrzebuje nawet tego. Prawo karmy, przyczyny i skutku traci swoją moc, nie dlatego, że przestaje istnieć- ono nadal jest i będzie(tak długo jak długo będą ludzie, którzy z tym prawem rezonują), ale dlatego, że ja się zmieniam.