Zapomnisz swoje marzenia
twój świat się w sekunde zawali
Celów postawisz tysiące
z myślą że to cię ocali
Zagubisz gdzieś swoją pamięć
pozwolisz by ci ją zabrano
Nic nie przywróci ci siebie
choć cele zdobyte zostaną
Utracisz swoją historię
zapomnisz juz jak to było
Zostaniesz bez marzeń i wspomnień
choć serce ci wciąż będzie biło
Rozpowszechniona teoria jest taka, że świadomość i dostęp do wszystkich wcieleń (nie tylko ziemskich)/przeżyć by nas przytłoczyła i nie potrailibyśmy odnaleźć się w tej rzeczywistości -zbyt dużo informacji na jedną głowę. Z drugiej strony mówi się o konieczności odzyskiwania pamięci o tym co kiedyś potrafiliśmy, o tych wszystkich „nadprzyrodzonych” zdolnościach, zapomnianej wiedzy, talentach, o tym skąd tak naprawdę pochodzimy itd.
Sądzę, że dostęp do wiedzy, pamięci nie oznacza od razu, że myślę o tym wszystkim naraz. To tylko oznacza, że jeśli jest taka moja wola to myślę o tym czy o tamtym i nie jest to przede mną gdzieś ukryte. Jeśli przez trzydzieści parę lat swojego życia miałam wiele doświadczeń, byłam w wielu miejscach, poznałam wiele ludzi, zdobyłam dużo wiedzy to nie znaczy, że teraz ta wiedza mnie bombarduje z każdej strony, że mam wrażenie, że zaraz oszaleje od jej natłoku.
Myślę jednak, że chodzi o coś zupełnie innego. Każde skupienie, “wcielenie” świadomości ma konkretny zasięg. To co nie jest bezpośrednio z nim związane nie będzie uświadomione/znane. Zwyczajnie nie ma z nią związku. Inne wcielenia, talenty, znajomości nie są w spektrum jej poznania bo zwyczajnie nie istnieją.