Nieścisłości wyłapywał
teoriami wciąż się raczył
Na salonach choć nie bywał
to o chmury nosem haczył
Czego dowieść chciał nie wiemy
kogo złapać na swój haczyk
Z wzgardą patrzał na tandemy
choć bez serca nic nie znaczył
Wiedza jest jak narkotyk dla umysłu, który jest wciąż nienażarty. Jeśli będziemy chcieli rozgryźć życie naszym ludzkim umysłem to w końcu popadniemy w obłęd. Tego się po prostu nie da zrobić. Życie trzeba poczuć tylko wtedy się je „zrozumie”.