Nogą swą powabną
tempo wybijała
Krokiem chaotycznym
cele zdobyć chciała
Pędem brnęła dzikim
relaks nic nie znaczył
Szybciej mocniej więcej
nim się coś rozkraczy
Większość dni w miesiącu
palcem nie ruszała
Pozbawiona życia
rytmu nie zmieniała
Czasami “mniej i rzadziej” da lepsze rezultaty niż “szybciej i więcej” :).
Czemu tak trudno jest w to uwierzyć?