Czas cennym zasobem
Nie wytracę go
na bzdury dramę kłótnie
żale narzekania
lecz podążę tam gdzie świt
zachwytów moich
mych miłości
gdzie prawdziwki do zebrania
Nie myślę i nie mówię o tym, co niegodne ani jednej minuty mojego życia. Tak dysponuję zasobami aby służyły mi do rozwoju, a nie cofania się wstecz i kontemplowaniu czegoś, czego nie chcę aby było obecne w moim życiu.
Wiem, że czasem, a nawet często odpuścić. Wiele razy sięgamy gdzieś myślą automatycznie i sami łapiemy się na tym, że o czymś znów myślimy. Wyrywanie się z tego negatywnego cyklu to jest część procesu „zdrowienia”. Przyjdzie taki moment gdy myśli automatycznie nie będą sięgały po to „negatywne” ale „pozytywne”. Będzie się to działo coraz częściej ale na początku, musimy „zaprzeć się samych siebie” i świadomie, za każdym razem podejmować decyzję o tym, że ja już nie chcę tkwić w czymś co mnie nie wpiera, co czyni mnie smutną, zgorzkniałą, rozżaloną. Ja teraz chcę i wybieram być zadowoloną, szczęśliwą, spokojną. Mam do tego wszelkie prawo. Wystarczy, że tak wybiorę. Moja głowa, moje myśli, mój biznes co z nimi zrobię.